Służby potwierdziły informację o czwartej ofierze powodzi w południowej Polsce. Chodzi o mieszkankę Nowego Świętowa w powiecie nyskim.

Centrum Nysy pod wodą. Kilkanaście ulic zostało ewakuowanych. Odwołane są zajęcia w szkołach i przedszkolach. Jedną osobę uważa się za zaginioną.

Władze Nysy zarządziły w poniedziałek o poranku całkowitą ewakuacje szpitala w tym mieście. Jak przekazał Radiu ZET starosta nyski Daniel Palimąka, wskutek zalania lecznica przestała pełnić swoją rolę.

Dramatycznie rośnie skala zniszczeń spowodowanych przez powódź w woj. opolskim. W poniedziałek media obiegły zdjęcia modernizowanego stadionu w Prudniku, który obecnie w całości znajduje się pod wodą. Inwestycja kosztowała miasto 29 mln zł.

W Nysie trwa pospolite ruszenie. Mieszkańcy i służby próbują wspólnie ratować uszkodzony wał. Władze zorganizowały łańcuch z ludzi, którzy całą noc będą rzucać piasek i elementy betonowe, co ma powstrzymać całkowite zburzenie wału. W sieci udostępniono poruszające nagranie. Serducho rośnie, jak się na to patrzy - komentują internau

Trwa walka z powodzią. Nysa, Kłodzko, Stronie Śląskie czy Bystrzyca są spustoszone. Na falę kulminacyjną na Odrze czeka Wrocław. Stolicę Dolnego Śląska, ale też Opole czy Kędzierzyn-Koźle przed wielką wodą ma uchronić zbiornik Racibórz Dolny. Dziś oczy zwrócone są na Wleń, Lwówek Śląski i Bolesławiec. Zagrożone są tereny leżące w z

Trener występujących w ekstraklasie siatkarzy PSG Stali Nysa Daniel Pliński oraz niektórzy zawodnicy pomagają w ratowaniu przed zalaniem centrum miasta.

Nysa obroniła się przez noc. Na miejscu wraz z mieszkańcami był reporter Radia ZET Michał Dzienyński, który relacjonował zmagania ludzi i służb o uratowanie wałów. - To był prawdziwy łańcuch ludzkich serc - mówił Dzienyński, dodając, że Nyska Kłodzka zaczyna opadać, ale sytuacja cały czas jest bardzo poważna.

Tysiące ludzi bez prądu, bieżącej wody i dostępu do informacji - tak wygląda sytuacja na terenach, przez które przeszła fala powodziowa. W Kotlinie Kłodzkiej najbardziej ucierpiały miejscowości położone poniżej tamy w Stroniu Śląskim.

Straty są ogromne. Wiele osób pyta, czy to tak, jak w 1997 roku. To jest dużo gorzej. Jestem historykiem i z całą odpowiedzialnością twierdzę, że takiej powodzi nie było przez 800 lat historii Głuchołaz mówi Gość Radia ZET Paweł Szymkowicz.