Częstym pomysłem na podnoszenie sobie dobrej samooceny jest szukanie wad i błędów u innych. Jest to krótkowzroczna i nieskuteczna praktyka zamykająca na prawdziwe poznanie siebie.

Wiele czynności i prac w życiu trzeba wykonać samemu. Dotyczy to zarówno pracy wewnętrznej nad doskonaleniem swego charakteru, jak i szeroko rozumianej twórczości, która wyraża nasze wnętrze.

W codziennych sporach zwracamy uwagę na wiele rzeczy uważamy je za istotne i ważne. Jednak z większej perspektywy okazują się one bardzo ulotne i przemijające.

Powodem trudności małżeńskich nie jest różnica zdań ani spór, co w każdym małżeństwie jest sprawą oczywistą i naturalną. Źródłem konfliktów i problemów jest szybka, zbyt emocjonalna reakcja na przeciwne zdanie małżonka.

Każdą wypowiedź można na różne sposoby interpretować w zależności od sytuacji. To sprawia, że wiele obietnic nie jest jednoznacznych.

Mimo olbrzymiego zalewu wiadomości często można odnieść wrażenie, że większość z nich jest bardzo przewidywalna, inne są powierzchowne i banalne, szybko tracą znaczenie i aktualność.

Przy wycenie pracy specjalistów, artystów, łatwo wejść w pokusę przeliczenia ilości czasu na cenę usługi czy dzieła. Umiejętności, doświadczenie, talent, oryginalność decydują o wartości dzieła.

Anegdoty ukazują bardzo jasno wiele postaw i zachowań obecnych w życiu codziennym. Jednym z nich jest przyzwyczajenie do dawania relatywnych obietnic i terminów zawsze można się z nich wycofać, gdy coś się nie uda.

Sprytne interpretowanie cudzych wypowiedzi na własną korzyść może przynosić dobry efekt na krótki czas. Można być pewnym, że taka nadinterpretacja szybko zostanie odkryta i doprowadzi do sporu.

Krzysztof Hajdas przez blisko 30 lat był policjantem, a na emeryturze postanowił spróbować swoich sił w stand-upie, bo jak podkreśla, zawsze pociągały go wystąpienia publiczne. Nie spodziewał się jednak, że będzie to tak wymagająca forma artystyczna, w której nawet mimo najlepszego przygotowania, na scenie coś może nie zagrać i pub