Czy łatwo odzyskać zgubione pieniądze? Choć mogłoby się wydawać, że w dobie mediów społecznościowych i wszechobecnego monitoringu każda znaleziona rzecz powinna

W Kraśniku woj. lubelskie doszło do groźnego zdarzenia drogowego. Kierowca samochodu marki Mitsubishi nie ustąpił pierwszeństwa 12-letniemu rowerzyście. Mimo wyraźnego sygnału ze strony młodego cyklisty 68-letni kierujący zlekceważył zasady ruchu drogowego. Całe zajście zarejestrowały kamery monitoringu.

Nowe kamery przełączono w tryb rejestracji wykroczeń. Przed tymi urządzeniami nie ostrzegają żadne znaki drogowe, dlatego wielu kierowców już niebawem może się zdziwić listem z GITD. Za niecierpliwość grozi 15 punktów karnych i mandat 2000 zł. Gdzie uważać?

Znany i nielubiany system powiększył się o nowe lokalizacje - kamery przełączono w tryb rejestracji wykroczeń. Przed tymi urządzeniami nie ostrzegają żadne znaki drogowe, stąd niebawem wielu kierowców może się zdziwić wezwaniem od GITD. Za niecierpliwość można dostać nawet 15 punktów karnych i mandat 2000 zł. Gdzie uważać? Oto spis

Nie tylko nowe odcinkowe pomiary prędkości, fotoradary i kamery systemu red light, ale też 700 nowych ręcznych mierników prędkości pomóc ma w walce piratami

43 nowe kamery dołączyły do sieci CANARD i już łowią kierowców w nowych lokalizacjach. Za niecierpliwość można dostać aż 15 punktów karnych i mandat 2000 zł. Stąd niebawem wiele osób może się zdziwić listem z GITD, ponieważ przed tymi urządzeniami nie ostrzegają żadne znaki drogowe. Gdzie uważać?

Nowe odcinkowe pomiary prędkości wyrastają w Polsce jak grzyby po deszczu. I to wcale nie dziwi. Nadmierna prędkość to wciąż jedna z głównych przyczyn śmiertelnych wypadków na drodze, a OPP są wyjątkowo skuteczne. Właśnie kamery zaczęły monitorować kolejną drogę.

Kuba Badach w ostatnim czasie ma naprawdę dobrą passę. Powoli stara się walczyć z łatką męża Aleksandry Kwaśniewskiej i księcia kefirów. Z pewnością dobry

Trwają prace nad 28 Years Later, czyli kontynuacją filmów 28 dni później oraz 28 tygodni później. Mimo najwyższego budżetu w historii serii, reżyser Danny Boyle zdecydował się odstawić na półkę profesjonalne kamery i sięgnąć po smartfony.

Wieś Stary Górnik na Dolnym Śląsku została całkowicie odcięta od świata. Woda przelewa się przez umacniane wcześniej wały, a ulice dojazdowe zamieniły się w rwącą rzekę. Poszkodowane są również zwierzęta m.in. sarny, które w popłochu uciekają z lasu.