Trzy miesiące po premierze wersji pecetowej gra We. The Revolution zasiliła katalog tytułów dostępnych dla użytkowników konsol PlayStation 4, Xbox One i Nintendo Switch. Właśnie dzisiaj odbyła się premiera tych trzech edycji.

uRage to marka, która cieszy się coraz większą rozpoznawalnością wśród graczy z Polski. Teraz jej właściciele chcą zainteresować nią także tych, którzy tworzą materiały wideo i audio niekoniecznie poświęcone właśnie grom. To mikrofon xStr3am Revolution.

Zlatan Ibrahimovic nie przestaje zaskakiwać. Szwedzki napastnik zdobył pięknego gola po strzale przewrotką w meczu Los Angeles Galaxy - New England Revolution. Zobacz WIDEO.

We. The Revolution to intrygująca polska przygodówka z akcją w czasach Rewolucji Francuskiej. Na pecetach można grać w nią od marca, a w przyszłym miesiącu ukażą się też wersje konsolowe.

Sportowa paleta kompaktowego Forda powiększy się wkrótce o wszechstronny i bardziej funkcjonalny wariant kombi. Koncern ujawnił właśnie pierwsze zdjęcia nowego modelu, który dostępny będzie z benzynowym silnikiem o mocy 280 KM lub ze 190-konnym dieslem.

Sportowa paleta kompaktowego Forda powiększyła się o wszechstronny i bardziej funkcjonalny wariant kombi. Koncern ujawnił właśnie pierwsze zdjęcia nowego modelu, który dostępny jest z benzynowym silnikiem o mocy 280 KM lub ze 190-konnym dieslem.

Odsłoń ciało Wiosenne trendy - styl.pl - Mamy dobrą wiadomość dla wszystkich zmęczonych szarościami i pastelami dominującymi w poprzednim sezonie. Wiosna i lato zaskoczą nas zupełnie odmienną paletą barw. Joseph Altuzzara na nadchodzący sezon proponuje

We. The Revolution to intrygująca gra polskiego studia Polyslash, która przenosi nas do XVIII-wiecznej Francji i stawia w roli sędziego Trybunału Rewolucyjnego. Dziś debiutuje ona na rynku.

Studio Polyslash podało, że gra We. the Revolution będzie kosztowała 69,90 zł. Tytuł ukaże się 21 marca na PC. W planach są również wydania na konsole PlayStation 4, Nintendo Switch oraz Xbox One. Ich premiera odbędzie się w bliżej nieokreślonej przyszłości.

Nietypowy styl graficzny dobrze łączy się z założeniami rozgrywki, które również nie są sztampowe. W We. the Revolution wcielamy się bowiem w sędziego Trybunału Rewolucyjnego w XVIII-wiecznej Francji i musimy zmierzyć się ze wszystkimi tego konsekwencjami.