Naukowcy z Uniwersytetu Technicznego Chalmersa w Szwecji twierdzą, że stworzenie baterii, która jednocześnie stanowi integralną część konstrukcji urządzenia

Wielu z nas posiada gdzieś w szufladach stare smartfony, które przestały być używane po zakupie nowszych modeli. Zamiast pozwalać im zbierać kurz, warto

Samsung boryka się z kryzysem, ale nie ma on związku z sytuacją na rynku konsumenckim.

Zmiana czasu to co roku powracający temat, który wciąż budzi wiele pytań. Czy nasze telefony i inne urządzenia elektroniczne same dostosują się do nowego czasu?

Nie macie wrażenia, że smartwatche zdają się istnieć w alternatywnej rzeczywistości, w której nikt nie przejmuje się ekologią czy wygodą konsumentów?

Rynek smartfonów rozwija się tak dynamicznie, że niektóre modele po dosłownie 2-3 latach wyglądają przestarzale. Zdarzają się jednak perełki, które robią wrażenie nawet po latach kilkunastu.

Po latach batalii sądowych studio Epic Games wywalczyło sobie możliwość uruchomienia własnego sklepu z aplikacjami na iPhoneach. Teraz wydawca Fortnitea chce poprawić swój byt na smartfonach najpopularniejszego producenta smartfonów z Androidem.

Przeważnie to Google jako pierwszy aktualizuje swoje smartfony do nowych wersji systemu. W przypadku Androida 15 jest jednak inaczej.

Choć smartfony są już z nami jakieś 20 lat, to pod pewnymi względami praktycznie się nie zmieniły. Szczególnie widać to w czasie pracy na baterii, gdyż ten ciągle oscyluje w przedziale 1-3 dni. Ostatnio pojawiła się pewna koncepcja, która mogłaby polepszyć ten stan rzeczy.

Smartfony z serii T w ofercie Xiaomi bywały określane jako przystępne cenowo flagowce. Charakteryzowały się bowiem atrakcyjną ceną, a jednocześnie dostarczały