Dlaczego poseł PO Marcin Kierwiński kandyduje w wyborach do Sejmu z Płocka? To jedno z zadań zlecone firmie detektywistycznej wynajętej przez ówczesnego prezesa Orlenu Daniela Obajtka. Nieznane dotychczas fakty i materiały związane ze sprawą inwigilacji ujawnił w TVP Info minister aktywów państwowych Borys Budka.

Sekretarz stanu w Ministerstwie Aktywów Państwowych Polski Robert Kropiwnicki powiedział w czwartek, że w związku z inwigilacją prowadzoną

Donald Tusk przekazał, że Daniel Obajtek miał wynająć detektywa, aby śledzić posłów ówczesnej opozycji. Jeden z nich odniósł się do całej sprawy. - Zapraszam pana Obajtka i detektywa do domu, gdzie czeka

Orlen z inicjatywy Daniela Obajtka wydał milion złotych na prywatnego detektywa, który miał śledzić posłów opozycji - podał na wtorkowej konferencji prasowej

Premier Donald Tusk przekazał, że politycy KO mieli być śledzeni przez detektywa, który działał na zlecenie byłego prezesa PKN Orlen. Do sprawy odniósł się szef

Detektyw z Trójmiasta 50 razy odwiedzał Daniela Obajtka i innych członków zarządu Orlenu w ciągu ostatnich pięciu lat - wynika ze wspólnych ustaleń Wirtualnej Polski i TVN24. Jego firma podpisała umowę

- Dowiedzieliśmy się, że wśród osób podsłuchiwanych czy podglądanych przez pana detektywa był wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz mówił wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski w TVN24. Wcześniej o wynajętym

Daniel Obajtek zaprzeczył doniesieniom, według których miał wynajmować prywatnego detektywa i zlecać mu śledzenie posłów obecnej koalicji rządzącej. Takimi ustaleniami podzielił się we wtorek podczas konferencji

Dziesięć lat po ekranowym debiucie Detektywa, na HBO trafia czwarty sezon serialu. Chociaż produkcja bije rekordy oglądalności, to nie brakuje krytyki.

W tym tygodniu wyemitowano finałowy odcinek czwartego sezonu serialu Detektyw, który przyciągnął rekordową publiczność. Poniżej przedstawiamy pięć propozycji