Kolejna miesięcznica katastrofy smoleńskiej miała burzliwy przebieg. Tym razem Jarosław Kaczyński przyjechał z delegacją PiS przed pomnik na Placu Piłsudskiego

Jarosław Kaczyński pojawił się 10 lipca przed pomnikiem smoleńskim na placu Piłsudskiego w Warszawie. Doszło do awantury z grupą aktywistów. Na miejsce przyjechała policja.

W niedzielny wieczór na placu Republiki w Paryżu zgromadziło się tysiące ludzi, którzy chcieli wyrazić swój sprzeciw wobec skrajnej prawicy. Protesty wybuchły po tym, jak sondaże exit poll wskazały, że

Były prezydent Aleksander Kwaśniewski został zapytany o budzące emocje pomniki na placu Piłsudskiego w Warszawie. Jak się okazało, polityk ma wyrobione zdanie na ten temat. Podzielił się zaskakującym porównaniem.

Policjanci a także szereg osób postronnych ruszyło na poszukiwania 5-letniej dziewczynki. Dziecko zaginęło na jednym z lubelskich osiedli. Wykorzystało chwilową nieuwagę opiekunki.

Dziesiątki tysięcy ludzi maszerowało przez Plac Republiki w największej manifestacji w Paryżu tego roku. Centrala związkowa CFT podaje 250

- Chuliganeria, to jest putiniada. To są ludzie Putina, to są tezy Putina i wy ich bronicie - mówił do policjantów obecnych na placu Piłsudskiego w Warszawie Jarosław Kaczyński. Prezes PiS pojawił się tam

Czereśnie przywiezione z Rumunii zalały rynek w Rybitwach - podaje portal kobietawsadzie.pl. Na plac wjechało kilkanaście aut wypełnionych po brzegi owocami.

Obnażającego się mężczyznę dostrzeżono w okolicach szkolnego placu zabaw w lubelskiej dzielnicy Czechów. Szkoła natychmiast powiadomiła policję, ostrzegła też rodziców. Policja już organizuje częstsze patrole

Jest akt oskarżenia przeciwko mężczyźnie, który wszedł na pomnik ofiar katastrofy smoleńskiej i groził detonacją materiału wybuchowego. Krzysztof B. nie miał przy sobie bomby. Chciał na siebie zwrócić uwagę,