10 czerwca 2024 r. odbyła się kolejna miesięcznica smoleńska. Odbyła się ona już po wyborach do Parlamentu Europejskiego. Sprawdź, jak wybory wpłynęły na jej przebieg. Kto tym razem nie pojawił się podczas obchodów miesięcznicy? Czy Zbigniewowi Komosie udało się złożyć wieniec? Czy były przepychanki?

Aktywiści złożyli wieniec przed pomnikiem smoleńskim w Warszawie, po czym na miejscu pojawił się lider PiS Jarosław Kaczyński, który chciał zabrać wiązankę. Nie

Delegacja polityków Prawa i Sprawiedliwości PiS na czele z Jarosławem Kaczyńskim złożyła wieńce w związku z kolejną miesięcznicą katastrofy smoleńskiej. Przed godz. 11 prezes PiS-u wrócił przed pomnik smoleński, skąd prawdopodobnie chciał zabrać kontrowersyjny wieniec należący do aktywistów.

Emocje i utarczki słowne towarzyszyły majowej miesięcznicy katastrofy smoleńskiej. Na widok prezesa PiS protestujący zaczęli skandować obraźliwe hasła. Kaczyńskiego pilnowała ochrona, do akcji wkroczyli

Ambasador Rosji Siergiej Andriejew złożył w czwartek wieniec na Cmentarzu-Mauzoleum Żołnierzy Radzieckich na warszawskim Mokotowie. Na

Śledczy wiedzą coraz więcej o tragicznym zdarzeniu, do którego doszło w poniedziałek wielkanocny w Poddębicach województwo łódzkie. W trakcie akcie wzajemnego oblewania się wodą upadł 21-latek. Chwilę

Śledczy wiedzą coraz więcej o tragicznym zdarzeniu, do którego doszło w poniedziałek wielkanocny w Poddębicach województwo łódzkie. W trakcie akcie wzajemnego oblewania się wodą upadł 21-latek. Chwilę

Wieniec, który znalazł się przed pomnikiem ofiar katastrofy smoleńskiej jest nie do przyjęcia, narusza dobra osobiste rodzin ofiar i rodziny Kaczyńskich - mówiła w środę posłanka PiS Małgorzata Wassermann,

'Dzisiaj na pl. Piłsudskiego przy Pomniku Ofiar Tragedii Smoleńskiej doszło do incydentu z udziałem parlamentarzysty, który zabrał wieniec złożony w tym miejscu przez inną osobę' - informuje rzecznik Komendy Stołecznej Policji podinsp. Robert Szumiata. Chodzi o próbę odcięcia tabliczki przy jednym z wieńców i wyniesienie go

Nasz czytelnik wracał do Warszawy w Poniedziałek Wielkanocny i wydmuchał na alkomacie prawie 0,2 promila. Zatrzymała go policja, ale po chwili pojechał dalej. Nie zapomnę tego do końca życia mówi.