Zapewne dużo częściej cały frazes pojmowany jest metaforycznie. Zrodził się on samorzutnie, w „gorączce chwili". Jakoś doraźnie objaśniał gwałtowne zwroty wojennej sytuacji z lata 1920 roku, gdy z oczywistych względów nie mogły one być - na społeczną skalę - oceniane rzeczowo. Ale tak pozostało to po dziś dzień. Było wygodne; zwalniało od trudów łamania sobie głowy nad skomplikowanymi układami konkretnych okoliczności.Polskie wyzwanie Rosji na ,sąd Boży" widziałbym w naszej wyprawie kijowskiej wiosną 1920 roku. Wiadomo było, że Rosjanie uchylić się już nie mogą. I była w tej decyzji nasza pozytywna samoocena własnej kondycji, czyli wcześniejszych przygotowań - we wszelkich stosownych dziedzinach.(...) Nieocenioną rolę odegrała wielka mobilizacja wszelkich wewnętrznych rezerw, jakimi jeszcze - okazało się - kraj dysponował, zasobów materiałowych i ludzkich, a także determinacji społecznej.Nie da się tego porównać z mobilizacją potencjału rosyjskiego. Ich , szok kijowski-jako groźba rozbioru odwiecznej Rusi- był krótkotrwały i płytki. Na fali bolszewickich zwycięstw wewnętrznych i początkowego powodzenia na froncie polskim źle oceniono sytuację, zlekceważono sobie nas. Tak w polityce, jak i na wojnie trzeba za to płacić stosowną cenę. Tytuł Sąd boży Autor Bohdan Skaradziński Wydawnictwo Volumen EAN 9788372331786 ISBN 8372331782 Kategoria Historia\Historia Powszechna Liczba stron 332 Format 18x25.5x2.3 cm Rok wydania 2002 Oprawa Twarda Wydanie 1 Waga 0.814 kg
Kategoria : Książki
Dostępność i wysyłka : Brak informacji