Sięgając po tę książkę wyraziłeś gotowość na nowe widzenie ludzi wokł siebie. Zdecydowałeś, że osiągniesz umiejętność wybaczenia.Dotąd traktowałeś wybaczanie jako niezasłużony akt woli, tkwiąc w stanie gniewu, żalu, smutku. Dlaczego? Bo wybaczyć, to zobaczyć swoje podobieństwo do osoby, ktrą osądzamy... Czasem to takie trudne...Umieć wybaczyć - tak naprawdę, z całego serca i na zawsze - to żal zastąpić spokojem wewnętrznym, to wewnętrzny smutek zastąpić radością życia. Skoro już wiesz, co było Ci potrzebne, to przeczytaj i... po prostu wybacz....Spis treści:Wstęp 9Rozdział 1. Komu wybaczamy? 13Przebaczenie sobie czy innym? 13Ćwiczenie przebaczania 17Podsumowanie 24Rozdział 2. Świat ego 25Poczucie winy i zaprzeczenie 27Projekcja 29Historia przebaczania 34Przebaczenie i wydarzenia na świecie 38Przebaczenie a choroba 47Drabina przebaczenia - wprowadzenie 53Ćwiczenie przebaczenia - samoprzebaczenie 54Podsumowanie 58Rozdział 3. Drabina przebaczenia - pierwsze stopnie 59Przebaczenie jest nieuzasadnione 59Studium przypadku - przebaczanie wykorzystywania seksualnego 64Przebaczenie naszym nieprzyjaciołom 66Fałszywe przebaczenie 69Podsumowanie 72Rozdział 4. Drabina przebaczenia - ostatnie szczeble 73Prawdziwe przebaczenie 73Ćwiczenie świadomości 78Ćwiczenie akceptacji innych 83Ćwiczenie przebaczenia 92Podsumowanie 95Wołanie o miłość 96Nic do przebaczenia 98Owoc przebaczenia 102Dzienna praktyka 103Podsumowanie 106Rozdział 5. Pomc innym przebaczyć 107Praca z innymi 107Skrt technik pomocy innym ludziom, by mogli przebaczyć sobie 111Podsumowanie 126Epilog 127Dodatek 1. Rekomendowane książki dotyczące przebaczenia 129Dodatek 2. Ćwiczenie przebaczania - przebaczanie innym 143Dodatek 3. Ćwiczenie przebaczania - zmiana percepcji i odnalezienie spokoju 149Dodatek 4. Ćwiczenie przebaczania - pojednanie z drugą osobą 153Przypisy 157Fragment:2. AkceptacjaTemat akceptacji poruszałem wcześniej, jednak tym razem postaram się go rozwinąć. Przed rozpoczęciem ćwiczeń twoja świadomość nie będzie rozumiała motywacji, ktrą będziesz się kierować przy ich wykonywaniu. Prawdopodobnie przypisze pozytywne powody każdemu działaniu, jakie podejmiesz. Szczera obserwacja własnych myśli i postępowania zapewne ujawni fakt, że niektre z pobudek nie są tak szlachetne, jak wydawało się na pierwszy rzut oka. Jak zawsze, ego czeka na odpowiedni moment, by wkroczyć poradą zaprzeczenia lub projekcji. Jeśli przystaniemy na jego perswazję, kolejne kwestie zostaną zepchnięte do naszej podświadomości. Ignorancja to błogosławieństwo - zdaje się głosić, zapominając poinformować nas, że zatajony problem będzie projektowany na otaczający nas świat, uniemożliwiając prawidłowe uzdrowienie. Bez wymaganej akceptacji pojawia się osąd, w związku z czym przebaczenie staje się niewykonalne.Akceptacja czyjegoś nieprawidłowego zachowania jest potężnym darem uleczania. Nie znaczy to wcale, iż należy stać i przyglądać się cierpieniu zadawanemu innym ludziom. w dar odnosi się do nieoceniającej świadomości i akceptacji innych, odbierając ich czyny w kategorii wołania o pomoc.Aby to zilustrować, rozważmy przykład seryjnego pedofila.Został aresztowany i zaprowadzony przed oblicze sędziego, uznającego przestępstwo za grzech, za ktry należy wymierzyć odpowiednią karę. Sędzia nie ma żadnych trudności ze skazaniem mężczyzny na długoterminową karę pozbawienia wolności, mając nadzieję, że w ten sposb przysporzy grzesznikowi zasłużonych cierpień. Teraz rozważ ten sam proces, ale odbywający się w obecności sędziego, ktry z gry nie potępia pedofila, postrzegając jego działania jako wołanie o pomoc. Sędzia zdaje sobie sprawę z tego, iż obecnie mężczyzna nie jest w stanie kontrolować swoich zachowań, dlatego bezpieczeństwo dzieci jest zagrożone. Ponadto, z każdym dokonanym atakiem w mężczyźnie wzrasta poczucie winy i desperacji w związku z sytuacją, ktra wymyka się spod jego kontroli. Rozważając obie te kwestie, sędzia jest pewny, iż ze względu na dzieci i jego samego należy go odseparować od środowiska. Ma nadzieję, że znajdzie odpowiednią instytucję, w ktrej istnieje możliwość terapii, by już nigdy nie był zagrożeniem dla społeczeństwa. Wyroki obu sędziw są podobne, ale rżnią się motywacją.Potęgę akceptacji szeroko ilustruje film Cud miłości z 1979 roku, oparty na prawdziwej historii Barrego i Suzi Kaufman i ich trzyletniego autystycznego syna Ruana. Mając około roku, chłopiec zaczął wycofywać się do swojego własnego świata. Kołyszący ruch ciała, naprężanie ramion i kręcenie paluszkami stały się jego wizytwką. Wirujący talerzyk potrafił fascynować go przez wiele godzin, za każdym razem z tą samą dozą zaciekawienia. Diagnoza Rauna była bezdyskusyjna: autyzm bez żadnej nadziei polepszenia stanu. Lekarz prowadzący poradził oddanie chłopca do specjalnego ośrodka, na co rodzice nie chcieli się zgodzić. Barry i Suzi postanowili skorzystać z jednej z wielu proponowanych terapii, jednak nie byli przekonani, czy zmiana zachowania syna na podstawie systemu kar i nagrd jest najlepszym rozwiązaniem. Zaprzestali uczęszczania na zajęcia i postanowili zająć się synem samodzielnie.Rodzice Ruana wyszli z założenia, że chłopiec nie czuje się bezpiecznie w ich świecie i dlatego wycofuje się do wykreowanej przez siebie przestrzeni. Stworzył sobie przystań chroniącą go przed nieprzewidywalnym i nieakceptowanym przez niego światem. Żeby zwabić go do powrotu do rzeczywistości, musieli zagwarantować mu poczucie bezpieczeństwa, co nie byłoby możliwe, gdyby oceniali jego wewnętrzny świat. Zamiast tego chcieli dać odczuć Ruanowi, że jest kochany i akceptowany takim, jakim jest. Aby to udowodnić, postanowili ukazać swą akceptację, nie tylko pozwalając na kontynuację jego zachowań, ale rwnież siedząc naprzeciwko chłopca i naśladując każdy jego ruch.Kaufmanowie bardzo się zmienili, spędzając z synem po 12 godzin dziennie, siedem dni w tygodniu przez 2,5 roku. Przez ten czas Ruan zaczął okazywać swoje zainteresowanie realnym światem poprzez utrzymywanie kontaktu wzrokowego z rodzicami, czego nie robił od dawna. Rozwj postępował do chwili, kiedy Ruan niespodziewanie powrcił do swoich dawnych nawykw. Nie chcąc dać za wygraną, Barry i Suzi kontynuowali wcześniejszą formę terapii i naśladowanie gestw syna, do czasu, kiedy ponownie odzyskali z nim kontakt, a chłopiec nie wykazywał żadnych oznak autyzmu.Metody leczenia stosowane przez Kaufmanw bazowały na ciągłej bezwarunkowej akceptacji działania Ruana. Prawdopodobnie niewielu rodzicw autystycznych dzieci będzie mogło sobie pozwolić na niemalże całodobowe poświęcanie czasu swym pociechom, mimo to jest to wybitny przykład potęgi akceptacji.
Kategoria : Książki > Inne książki
Dostępność i wysyłka : Brak informacji