Dodał:
Gall Anonim
81 wyświetleń
Dusze czyśćcowe - tajemnice radosne - Spieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą...... Ojciec Pio znał również dokładnie rodzaj cierpienia danej duszy czyśćcowej oraz czas jego trwania. Dzięki modlitwom pokornego zakonnika z San Giovanni Rotondo i przyjmowaniu na siebie cierpień zastępczych, czas ten niejednokrotnie zostawał skrócony. Dusze pozostawały wdzięczne swojemu „wspomożycielowi”, o czym świadczyć mogą między innymi okrzyki tłumu, które usłyszano pewnego razu podczas II wojny światowej w klasztorze, w którym przebywał: „Niech żyje Ojciec Pio!”. Oczywiście nigdzie nie zauważono tychże osób. Byli to niewidzialni przyjaciele stygmatyka, jak sam później potwierdził – dusze zmarłych żołnierzy, które przybyły, by podziękować mu za pomoc w wybawieniu ich z czyśćca. On wiedział, że dusze, za które się ktoś modli na ziemi, odwdzięczają się niezmiernie, wstawiając się za tymi osobami przed Panem. W rozmowie z jednym z zaprzyjaźnionych polityków włoskich powiedział: „Musimy modlić się za dusze w czyśćcu. To niewiarygodne, co one mogą uczynić dla naszego duchowego dobra, z wdzięczności dla tych na ziemi, którzy pamiętają o modlitwie za nie”. Znając niezmierzone cierpienia tychże dusz oraz ogromną wartość modlitwy wstawienniczej, polecał swoim duchowym dzieciom: „Módlcie się, módlcie się, módlcie się. Musimy opróżnić czyściec. Wszystkie dusze muszą być uwolnione”.
Dodał: Gall Anonim
Wyświetleń: 30
Dodał: Gall Anonim
Wyświetleń: 33
Dodaj swój komentarz
Komentarze